Wojna gallicka
WOJNA GALLICKA – Recenzja
Dane szczegółowe: |
Autor: Gajusz Juliusz Cezar |
Wydawca: Czytelnik |
Rok wydania: 2024 |
Okładka: Twarda |
Liczba stron: 452 |
Moja ocena:
|
Książkę do recenzji otrzymałem dzięki życzliwości Wydawnictwa Czytelnik za co składam serdeczne podziękowania.
“Jeśliby wtedy nikt za nim nie ruszył, to on jednak pójdzie z samym tylko dziesiątym legionem, co do którego nie ma wątpliwości, że stanie się jego strażą przyboczną. Legionowi temu Cezar szczególnie sprzyjał i ze względu na dzielność najbardziej ufał. Przemówienie to w podziwu godny sposób zmieniło nastroje całego wojska i wywołało jak największy zapał i żądzę walki” (s.135)
Jego dziełem był zachwycony polski hetman Stanisław Żółkiewski, pisząc, że rzymski wódz swoje dzieło: „dyktował z konia, nie przy biurze”. Do wielkich admiratorów „Commentarii de bello Gallico”, możemy zaliczyć także Napoleona Bonaparte, który szukał w nim wskazówek jak przeprowadził inwazję na Wielką Brytanię. „Wojna Gallicka” Gajusza Juliusza Cezara, mimo ponad dwóch tysięcy lat od chwili jej napisania, to wciąż fascynująca lektura.
Prosty język, interesujące spostrzeżenia oraz cenne wskazówki dotyczące prowadzenia żołnierzy w bój, to główne cechy dzieła rzymskiego wodza. Jego dzieło, które powstawało w formie rocznych sprawozdań, szczegółowo opisuje podbój terytorium, które było głównie zamieszkiwane przez celtyckie plemiona Gallów. Akcja „Wojny Gallickiej” przedstawia wydarzenia na przestrzeni lat 58-50 r. p.n.e i składa się z ośmiu ksiąg. Siedem z nich zostało napisanych przez samego Cezara, natomiast księga ósma przez jego osobistego przyjaciela Aulusa Hircjusza. Narracja w „Wojnie Gallickiej” celowo została poprowadzona w trzeciej osobie, ponieważ autor starał się pozostać obiektywny wobec swoich dokonań, co jednakże nie zawsze w pełni zostało osiągnięte.
„Bitwa ta rozegrała się przed obozem na oczach całego naszego wojska. W związku z tym swoistym sposobem walki Brytów zauważono, że nasza piechota przez swojej ciężkie uzbrojenie była mniej sprawna, ponieważ wycofującego się nieprzyjaciela nie mogła ścigać ani też nie odważała się wychodzić z szyku; również dla naszej konnicy ten sposób walki był bardzo ryzykowany, gdyż nieprzyjaciel przeważnie celowo pozorował ucieczkę i gdy tylko udało mu się odciągnąć naszych jeźdźców choć trochę od legionów, wówczas zeskakiwał z wozów bojowych i spieszony rozpoczynał nierówną dla naszych walkę” (s.244)
Każdy czytelnik w dziele Juliusza Cezara zwraca uwaga na inne aspekty jego interesującej relacji. W moim przypadku, najciekawszymi treściami „Wojny Gallickiej” były te dotyczące morale i psychologii rzymskich żołnierzy. Cezar doskonale potrafił motywować swoich podwładnych do walki. Używał w tym celu zarówno prośby, groźby, teatralnych gestów czy motywujących mów. Trudy wojaczki dzielił ze swoimi legionistami. Jakim wodzem był Cezar według samego siebie? Najlepszymi słowami jakie można by użyć to „dopasowujący się do okoliczności”. Gdy trzeba było być okrutnym wobec wroga, był okrutnym. Gdy należało okazać miłosierdzie, był miłosierny. Gdy konieczna była dyplomacja, prowadził negocjacje. Gajusz Cezar był dobrym obserwatorem swoich przeciwników – w szczególności skupiając się na poznaniu ich słabych oraz mocnych stron. W zmaganiach ze swoimi gallickimi przeciwnikami, niezwykle ważną rolę pełnił także wywiad, z którego Cezar korzystał z dużym powodzeniem, uprzedzając ruchy swoich wrogów.
Rzymski wódz, prowadząc wojnę z Gallami, nie uniknął błędów. Choć niektóre z nich były dla niego niezwykle kosztowne, wyciągał z nich odpowiednie wnioski. W swoim życiu miał naprawdę dużo szczęścia (co zresztą podkreśla) – zarówno do okoliczności jak i do ludzi, którymi dowodził. Jego opowieść to kopalnia wiedzy o prowadzeniu wojny przez Rzymian. Zarówno w kwestiach organizacji machiny wojennej jak i już bezpośredniej walki. W swoim dziele sporo uwagi poświęca szczegółowym opisom jego przeciwników – prowadzonej przez nich sztuki wojennej, zwyczajów czy opisów terytoriów, które zamieszkiwali. Potrafił docenić swoich wrogów, szczególnie tych, którzy byli dla niego godnymi przeciwnikami jak np. Wercyngetoryks, którego podziwiał za kunszt wojenny oraz zdolności retoryczne. Ich niezwykłemu starciu poświęca całą księgę VIII swojego dzieła.
„Od szczęścia wiele we wszystkim zależy, zwłaszcza podczas wojny. Szczególnym bowiem trafem doszło do tego, że Bazylus natknął się Ambioryksa w momencie, gdy ten nie był ani ubezpieczony, ani przygotowany na to, a pojawienie się Bazylusa zostało przez ludzi Ambioryksa dostrzeżone wcześniej, nim doszła do nich wiadomość o tym – czy to przez pogłoski, czy przez gońców” (s.303)
Nowe wydanie „Wojny Gallickiej” zostało przygotowane wzorowo. Jest to bezpośrednie tłumaczenie z języka łacińskiego, dokonanego przez Eugeniusza Konika i Wandę Nowosielską. Tłumacze opatrzyli dzieło Cezara licznymi przypisami oraz obszernym wstępem, w którym przedstawiono szczegółową sylwetkę autora oraz losy jego dzieła na przestrzeni dwóch tysiącleci. Dodatkowym atutem nowego wydania są czarno-białe zdjęcia oraz kolorowa mapa regionu działań militarnych Juliusza Cezara.
„Wojna Gallicka” Gajusza Juliusza Cezara jest dziełem uniwersalnym. Opowieść Cezara, mająca oczywiście charakter niekiedy propagandowy, pozwala poznać myśli jednego z największych wodzów w historii ludzkości. Każde pokolenie odkrywa w napisanych przez niego księgach coś nowego i inspirującego. I z pewnością słynne „Gallia est omnis divisa in partes tres …” nie raz będzie jeszcze czytane i analizowane przez wszystkich tych, którzy pragną poznać przeszłość starożytnego Rzymu.
„Tak więc Cezar pokonał całkowicie najbardziej wojownicze plemiona Gallów; nie widział też żadnego plemienia, które by gotowało wojnę, żeby mu się przeciwstawić, lecz niektórzy z Gallów opuszczali miasta czy uchodzili ze wsi, aby uniknąć grożącego im obecnie panowania rzymskiego, postanowił więc rozesłać swoje wojsko do różnych regionów kraju” (s.406)