Państwo czy rewolucja
Państwo czy rewolucja - Recenzja
Dane szczegółowe: |
Autorzy: Andrzej Friszke |
Wydawca: Krytyka Polityczna |
Rok wydania: 2020 |
Okładka: Twarda |
Liczba stron: 740 |
Książkę do recenzji otrzymałem dzięki życzliwości pani Karoliny Krakowskiej z wydawnictwa Krytyki Politycznej za co składam serdeczne podziękowania.
W początkach odbudowy Polski, po 123 latach niewoli, ścierało się wiele koncepcji o kształt przyszłego państwa. W różnorodnych środowiskach politycznych i grupach społecznych, zadawano sobie pytania o ustrój przyszłego państwa. Kto powinien w nim sprawować najwyższą władzę? Dla kogo będzie to państwo – tylko dla Polaków czy również mniejszości narodowych? W interesującą podróż w czasie, do początków kształtowania się państwowości polskiej po 1918 r., oraz przedstawieniem roli jaką odegrali w tym czasie polscy komuniści, zabiera nas profesor historii i badacz dziejów najnowszych Andrzej Friszke.
Spór polskiej lewicy o państwo czy rewolucję, sięga 1892 r. W tym czasie powstała Polska Partia Socjalistyczna – głosząca hasła wolnej Polski oraz Socjal-Demokracja Królestwa Polskiego (od 1900 r. „i Litwy”), która zdecydowanie odrzucała jakiekolwiek formy niepodległości. Dla PPS walka z carem i aparatem rosyjskiego imperium oraz połączeniem tej walki narodowej z klasową, stanowiło kwintesencję działalności. Z kolei SDKPiL, przyjmowała marksizm na fundament myślenia i działania, z główną siłą sprawczą klasy robotniczej oraz absolutnym odrzuceniem postulatów niepodległości.
Konflikt pomiędzy tymi dwoma ugrupowaniami oraz ich przekształceniami i podziałami, jest główną osią narracji książki, która obejmuje lata 1892-1920. Obie frakcje w przeróżny sposób próbowały docierać do tej samej grupy odbiorców, którym była klasa społeczna proletariatu. Partie, walcząc o wpływy w tym samym środowisku, prowadziły bezpardonową walkę, która obejmowała różnorodne środki perswazji oraz rozwiązania siłowe. PPS i SDKPiL, nigdy nie odnalazły między sobą wspólnego języka, mimo docierania do tej samej klasy społecznej. Spór o państwo czy rewolucję znalazł swój finał w latach 1918-1920. Polscy komuniści musieli wybrać między przyłączeniem się do odbudowy państwa, czy też podjęcia z nim walki, w imię powszechnej rewolucji, takiej jak rosyjska. Jakie decyzję ostatecznie podjęli, czym kierowali się w swoich wyborach oraz dlaczego tak, a nie inaczej zrobili, znajdziemy na kartach niniejszej książki.
Choć opis rywalizacji obu ugrupowań polskiej lewicy, stanowi główną część pracy Andrzeja Friszke, niezwykle interesujące jest przedstawienie przez autora charakterystyki oraz struktury ówczesnego społeczeństwa polskiego. Historyk, ciekawie odtworzył portret epoki, w której ścierały się koncepcje o przyszła Polskę z perspektywy lewej strony politycznej. Cytowane przez autora wypowiedzi przeróżnych polityków, fragmenty prasy czy wspomnień, pozwalają „wczuć się” w klimat epoki. Przytoczone dokumenty, doskonale pokazują jak na postulaty lewicy niepodległościowej oraz komunistów reagowało ówczesne polskie społeczeństwo. Co ich pociągało w postulatach obu stron, co było dla nich zagrożeniem, a co szansą? Jakiej przyszłej Polski, ówczesne społeczeństwo chciało? Wolnej i niepodległej czy rewolucyjnej z totalnie nowym porządkiem społecznym. Wbrew pozorom, odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Wydarzenia, które miały miejsce w latach 1918-1920, pokazują, że każde z rozwiązań politycznych i społecznych mogło w jednej chwili odnieść spektakularne zwycięstwo czy sromotną porażkę. Doskonale to pokazuję niniejsza praca.
Lubię książki, które podejmują trudne tematy. Do takich pozycji, zdecydowanie należy „Państwo czy rewolucja” Andrzeja Friszke. Obecne spojrzenie na polski komunizm jest naznaczone okrutnymi wydarzeniami z okresu II wojny światowej oraz ponad czterema dekadami PRL-u. Ustrój komunistyczny kojarzy się zdecydowanie negatywnie, gdzie często górą biorą emocje niż chłodna refleksja nad minioną epoką. Czasem jednak, warto odejść od powszechnie znanych schematów. Nic w historii nie jest do końca czarno-białe. W dziejach świata i Polski, dominuje delikatna szarość, którą lubi się czasem barwić na bardziej wyrazisty kolor, aby wykorzystać tą zmianę do realizacji swoich celów.